Czasem zastanawiam się, czy podjęłam dobrą decyzję kupując akurat ten lokal mieszkalny, jednak z drugiej strony po dla jednej osoby dwa trzy pokoje. Jeżeli kiedyś przyjdzie mi stworzyć rodzinę, to je sprzedam albo będę wynajmować, a sobie zakupię

coś fajniejszego i na pewno poza centrum miasta. Ale miałam pisać o tym, jak mieszkam teraz.
Korytarzyk w zasadzie ma dwa niewielkie meble – szafkę na buty (jak każda kobieta mam ich ogrom) oraz wieszak na kurtki – .
Znalazłam do tego jeszcze duży kosz na odpadki, bo niestety nie mieścił mi się w kuchni. Meble w całym mieszkaniu, a więc pokoju, korytarzu i wnęce kuchennej są w kolorze olchy miodowej.
Wejdź na ten link oraz zobacz w treści znajdujący się w tamtym miejscu tekst. Są tam uzupełniające informacje. One także prezentują taką tematykę.
Uwielbiam ten odcień drewna, to chyba sentyment z dzieciństwa. Do tego musiałam jedynie wybrać fajny kolor ścian. Lubię pozytywne, wiosenne kolory – jestem optymistką. Dzięki temu postawiłam na słoneczną żółć i zieleń – oba odcienie w delikatnych barwach.
Zainteresował Cię ten opis? Jeżeli tak, to przejdź do kolejnego zagadnienia i czytaj dalej uchwyt odgromowy o tym, co bardzo Cię zajmuje.
Dzięki temu moje mieszkanie ma energetycznego powera!
Wiadomo nie było możliwości nie poradzić się w kilku kwestiach z rady architekta – małe mieszkanie, aranżacja jego jest bardzo trudne. Pomysłów szukałam także w Internecie, m.in. wiele mi podpowiedziała strona www.